powieści fantasy o czarach i magii

właśnie.. co do bogów. Chyba powinniśmy zastosować się do tzw. drabiny feudalnej, no nie? No i uwzględnić pewne fakty historyczne.. założenia zakonów.. krucjaty Very Happy

byłoby ciekawiej Smile

krucjaty?!

krucjaty jeśli sie zdecydujemy na chrześcijaństwo

noom.. tylko nie nasze oczywiście.. mielibysmy jakis specjalnych ludzi do tego w naszym krolestwie. Z rezztą, król Lwie Serce sam kiedys byl uczestnikiem jedej z wypraw krzyzowych.. więc uważam, ze moglibysmy cos takiego wprowadzic w zycie w naszych opowiadaniach Smile

krucjaty były jdenym z najbardziej poronionych pomysłów średniowiecza... kogo chciałabyś chrystianizować? elfy? wampiry? czy jakieś biedne małe królestwo wirzące w swoich wspaniałych bogów i zmusić je do zmiany wyznania, bo Tobie się tak podoba? krucjaty były głupie...

Heh, ja wczoraj zaliczyłam "Kod da Vinci" i nie powiem duużo tam było klimatów pasujących do naszej sagii Wink

ja jestem za. Moglibysmy wykorzystywac je w celu chrzescijanskim jak i jednoczeniu naszych panstw. Z reszta nie chodzi mi o elfy i wampiry... mialam na mysli jakies inne krolestwa. A jak jestescie do tego pomysłu tak negatywnie nastawieni, to mozemy go odstawic na ostatni plan..

Oh.. róbcie co chcecie... ja nie będę mordować... no dobra będę, ale nie dlatego, że ktoś pomyśli sobie "O! tamtych trzeba nawrócić, bo nasza religia jest dobra, a ich nie!"

kto tu mowi o mordowaniu.. przeciez nikt nie kaze nam zabijac.. zwlaszcza jesli tym wyprawom bede towarzyszyla ja i moj brat Wink

krucjtay po to były... żeby zdobyć ziemię i bogactwo, czasem troszkę wiernych... a jak to robili? mieczem!

no dobra.. zabijali. Ale mozemy miec jakies specyficzne, jedyne w swoim rodzaju, co nie? Poza tym.. nikt nie kaze jechac tam Tobie, tylko jechalo tam rycerstwo i krol.. no i moze jeszcze inni..

ja się martwię tylko o to, że jak się Wam skończą bezbronne królestwa to przerzucicie sie na tych, co mieszkają w lesie z tą całą głupią chrystianizacją...

LAs to miejsce gdzie zaden człowiek przy zdrowych zmysłach jeszcze się nie zapuścił... kto by tam chciał chrystianizować wilki... w końcu obecność elfów w lesie nie jest znana nikomu

kto wie... zawsze znajdą się jacyś szaleni mnisi typu św. Wojciecha... wtedy było pełno takich... może znajdzie się paru, którzy uznają, że wilki i ich czarownica są pogańskie... potem do krucjaty w Las już niedaleko....

Oj tam... wiedźmę mogą krucjatować a jak już to zropbią to chyba las oszczędzą bo po co męczyć wilki? Zrobiły coś komu? A może Boga obraziły wyciem tu w podłogę?